czwartek, 4 grudnia 2014

, , ,

Włóczka, druty i... trochę chęci - czapki i kominy na zimę

Dziś nie będzie o mnie, dziś pochwalę się hendmejdem mojej mamy.

Jest bardzo uzdolniona tylko trochę leniwa, czasem muszę ją namawiać, żeby mi coś wydziergała, ale zawsze się zgadza i spod jej rąk wychodzą cuda. Od dziecka robiła mi swetry na drutach. W zasadzie nie pamiętam żebym kiedykolwiek kupiła sweter w sklepie J. Jak mi się jakiś znudził, prułyśmy go i mama robiła nowy – dopóki włóczka pozwalała J.



Podziel się:
Czytaj więcej