Będąc w ulubionym sklepie z materiałami, sprzedawczyni
przekonała mnie do dwustronnej rozciągliwej dzianiny, dość grubej, w kolorach
grafitowy melanż i miodowy. A przekonała mnie dlatego, że powiedziała, że nie
trzeba jej podszywać, że obcięte brzegi się nie prują. To coś w sam raz dla
mnie.
Początkowo planowałam uszyć z niej luźną sukienkę w stylu
tych dostępnych wiosną w sieciówkach ale ostatecznie wybrałam inaczej. Przeglądając
stare Burdy znalazłam ciekawą kamizelkę w nr 7/2015. Zapragnęłam taką miećJ
Dzięki właściwościom dzianiny, zmieniłam nieco krój i szycie
znacznie się uprościło. Ale po kolei. Najpierw wycięłam wykrój, poza jedną
częścią - podszyciem przodu z górą kołnierza. Nie był mi potrzebny z dwóch powodów:
po pierwsze krój nie wymagał podwijania i podszywania od spodu, po drugie
chciałam aby lewa część kołnierza (w tym przypadku w kolorze miodowym) była
widoczna. Następnie zszyłam cztery części kamizelki po głównych szwach
(bocznych, ramienia i kołnierza). Ostatnim krokiem było dopasowanie długości
zamka i wszycie go, tak aby kamizelka podkreślała figurę.
To wszystko. Bardzo szybko i efektownie. Co myślicie?
OdpowiedzUsuńDo tak pięknej kamizelki świetnie pasowałaby jakaś modna biżuteria :)