sobota, 11 kwietnia 2015

, ,

Mini organizer na łóżeczko


Będąc w ciąży starałam się skompletować całą wyprawkę dla córki. Nasłuchałam się opowieści o tym, że w 9 miesiącu nie będę mogła się ruszyć i nie dam rady chodzić po sklepach. O tym, że jak dziecko się urodzi to już na pewno nie będę miała czasu i głowy do kupowania czegokolwiek itd. Ile w tym prawdy? W moim przypadku niewiele.







Z wielką trudnością gromadziłam rzeczy dla małej. Nie wiedziałam, co NAPRAWDĘ będzie nam potrzebne, w jakich ilościach, czy wszystkie drogie rzeczy tak pięknie reklamowane rzeczywiście są niezbędne, czy mogę z czegoś zrezygnować, a jeśli tak, to z czego? Mnóstwo wątpliwości. W konsekwencji mam sporo rzeczy, które czekają na lepsze czasy (np. pościel do łóżeczka), sporo takich, które kompletnie się nie nadają (np. gumowy smoczek Chicco) i kilka braków, które staram się sukcesywnie uzupełniać.

Jednym z tych braków był organizer na łóżeczko. Nie zdążyłam go uszyć w czasie ciąży. Może to nawet dobrze, bo dopiero teraz wiem, jakiego konkretnie potrzebuję. Życie zweryfikowało moje pomysły i doszłam do wniosku, że najlepszy dla nas będzie wąski organizer z dwiema dużymi kieszeniami, który teraz pomieści kosmetyki, a w przyszłości zabawki Zosi.




Organizer uszyłam z kawałka bawełnianej tkaniny w kolorze kremowym, tej samej, z której uszyłam ochraniacz na łóżeczko. Kieszenie powstały z grubego bawełnianego materiału w kolorowe słonie, z którego wcześniej uszyłam zasłony. W środku są dwie warstwy wypełniacza, aby organizer był sztywniejszy.

Organizer wkomponował się w kącik Zosi i ma jeszcze dodatkową funkcję: osłania Zosię przed światłem lampki nocnej.
Podziel się:

6 komentarzy: