W każdy domu jest miejsc gdzie odkłada się 'ważne' karteczki (recepty, skierowania, paragony, rachunki). Niektórzy mają szufladę albo szafkę i pół biedy, bo nie widać bałaganu. My wyrobiliśmy sobie nawyk przyczepiania ważnych karteczek na lodówce.
Na początku 2-3 nie robiły na mnie wrażenia ale po ich rozmnożeniu i mogłam na to patrzeć. Najgorzej, że kuchnia jest otwarta a salon i widok ten prześladował mnie cały dzień. Dlatego wymyśliłam sprytny organizer na karteczki, który pozwolił mi uporządkować bałagan na lodówce (został jeszcze bałagan w lodówce).
Organizer jest najprostszy jaki może być. Uszyłam go z jednego kawałka materiału, sprytnie poskładanego. Posiada wszyte magnesy dzięki czemu trzyma się lodówki. Dwie kieszenie pozwalają porządkować karteczki na te ważne i mniej ważne. Całość zajęła mi 30 min.
0 komentarze:
Prześlij komentarz