poniedziałek, 21 sierpnia 2017

, , , ,

Cytrynowe spódnice dla mamy i córki




Historia tych spódnic jest taka sama jak większości uszytych przeze mnie ubrań. Zaczęło się jak zawsze od materiału. Przeglądając sklepy z tkaninami znalazłam tę szarą popelinę w cytryny. Uznałam, że to wzór, który pasuje zarówno mamie jak i córce. I tak narodził się pomysł na dwie podobne letnie spódnice. Prosty fason, który dobrze się nosi i dobrze wygląda w każdym wieku.

Spódnice uszyłam z prostokątów o szerokości kupionego materiału, czyli ok 150 cm i odpowiedniej dla nas długości. Spódnica dla Zosi ma na górze tunel, w który po prostu wciągnęłam gumkę. Z racji jej małej objętości w talii materiał spódnicy marszczy się równo i gumka nie przesuwa się w tunelu. To dobre rozwiązanie dla niej. W przypadku spódnicy dla mnie musiałam gumkę wszyć, aby materiał równo się pomarszczył i nie przesuwał się podczas chodzenia. 




Obydwie spódnice powstały, kiedy byłam jeszcze w ciąży, dlatego moją muszę już nieco zwęzić i chyba trochę wydłużyć, bo polubiłam ostatnio długość za kolano. Na szczęści podwinęłam spory kawałek materiału od dołu.

Podziel się:

2 komentarze: